Meksyk: koniec cudu
Ostry kryzys finansowy ujawnił Meksykanom kruchość gospodarczej prosperity i jej zależność od politycznej stabilizacji
Meksyk: koniec cudu
Małgorzata Tryc-Ostrowska
Obie Ameryki z niepokojem śledzą rozwój wydarzeń w Meksyku, który pod koniec roku przeżywał najpoważniejszy kryzys finansowy od kilkunastu lat. Argentyna i Brazylia podjęły odpowiednie środki, by nie dopuścić do dewaluacji własnych walut. W Buenos Aires odnotowano dziesięcioprocentową bessę na giełdzie. Argentyński Bank Centralny sprzedał w ciągu dwóch dni 600 mln dolarów. Prezydent wezwał rodaków do zachowania spokoju. W Waszyngtonie spadek wartości dolara w stosunku do innych walut zrodził wątpliwości, czy USA powinny angażować się w pomoc dla południowego partnera. Najbardziej oszukani czują się jednak Meksykanie, którym grozi dalsze zaciskanie pasa.
Przez sześć lat wmawiano Meksykanom, że ich kraj jest prymusem w neoliberalnej szkole gospodarczej, do której uczęszczają niemal wszystkie rządy Ameryki Łacińskiej. Czy winę za załamanie finansowe ponoszą indiańscy powstańcy ze stanu Chiapas, którzy -- burząc mit o stabilności politycznej Meksyku -- wystraszyli zagranicznych inwestorów?
Powstanie Indian
Ubiegły rok rozpoczął się buntem indiańskich chłopów w południowej części Meksyku. Lokalny protest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta