Jestem ze wsi
Duże dysproporcje w warunkach życia między miastem a wsią tylko częściowo wynikają z różnicy w dochodach. W pewnym stopniu są dziedzictwem historycznym, a także następstwem struktury sieci osadniczej.
Jestem ze wsi
W większości rozwiniętych krajów, tego typu oświadczenie znaczy już niewiele. Jestem ze wsi oznacza tylko to, że jestem z małej miejscowości, w której część mieszkańców zajmuje się pracą na roli. W Polsce "jestem ze wsi" pociąga za sobą różnego rodzaju konsekwencje. Kto jest ze wsi, ten -- po pierwsze, przeważnie nie chodził do przedszkola. Szkoła, w której pobierał nauki, nie musiała wprawdzie pracować na dwie zmiany, ale "za to" zatrudniała nie zawsze należycie wykształconych nauczycieli. Część dzieci kończy edukację na podstawówce. Reszta kontynuuje kształcenie najczęściej w szkole zawodowej.
W czasie komisji wojskowej okazuje się, że wiejscy chłopcy są o 4 kg lżejsi i o 7 cm niżsi od poborowych z miasta. Przyczyną tych różnic jest to, że wiejskie dzieci za dużo pracują, a za mało jedzą. W każdym razie nie to, co jeść powinny. Zostając na ojcowiźnie, pracują na roli, słabując od czasu do czasu na serce i reumatyzm, dopóki nie powali ich zawał lub wylew. Inwalidą jest na wsi co dziesiąty rolnik. Mimo to, zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego, i tak mężczyźni ze wsi żyją o 4...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta