Umówmy się, że to ochrona
Umówmy się, że to ochrona
EWA BOŃCZAK- KUCHARCZYK
Zanim pośpiesznie zacznie się przywracać swobodę zawierania umów o używanie lokalu mieszkalnego, należałoby ustalić, czy, przed czym i jak ma być chroniony lokator.
Po licznych zapowiedziach rząd skierował do Sejmu projekt zmiany ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (Dz. U. nr 71, poz. 733; dalej uo). Wbrew temu, czego można się było spodziewać, zmiany mają dotyczyć tylko dwóch artykułów: 5 dotyczącego umów i 12 dotyczącego ugody.
Nie próbuje się zatem usuwać najpoważniejszych wad ustawy. Nie zmienia się np. podejrzanego o niezgodność z konstytucją art. 9 uniemożliwiającego podniesienie czynszów lub innych opłat za używanie lokalu do poziomu pokrywającego koszty utrzymania budynków. I nie próbuje się modyfikować przepisów dotyczących uprawnień do wynajęcia lokalu socjalnego przez niektórych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta