Tragedia w kadrze
Tragedia w kadrze
Porzekadło mówi"Śmierć nie wybiera". Jego prawdziwość jest oczywista, potwierdza ją kolejna, pociągająca wiele ofiar katastrofa. Ten demokratyzm śmierci ujawnia się najwyraźniej właśnie w przypadku wydarzeń, których nie sposób przewidzieć i, w konsekwencji, im zapobiec. Ani, już później, zrozumieć.
Wystawa "Here is New York" (Oto Nowy Jork), którą oglądać można w Berlinie, jest próbą zwielokrotnienia indywidualnych reakcji na atak z 11 września. Jej kuratorzy - Alice Rose George z tygodnika "Time", Gilles Peress z agencji fotograficznej Magnum, Charles Traub prowadzący wydział fotografii w nowojorskiej School of Visual Arts i prozaik Michael Shulan - pokazują dokumentację fotograficzną 24 godzin, jakie upłynęły od momentu uderzenia pierwszego samolotu w wieżę WTC. Wystawa nosi podtytuł "A democracy of photographs" - demokracja obrazów. Każdy autor zdjęcia związanego w jakiś sposób z wypadkami na Manhattanie mógł zgłosić je organizatorom pokazu. Z ponad 7000 zebranych dotąd czarno-białych i kolorowych fotogramów eksponowano w Berlinie jedynie 500, wieszając je niczym pranie na rozciągniętych w galerii metalowych linkach. Nie opatrzono ich podpisami ani nazwiskami autorów. Wiemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta