Do redakcji
"Polska po przejściach"
Według Ryszarda Bugaja całe zło ma źródło w neoliberalnej polityce kolejnych rządów Trzeciej Rzeczypospolitej. Bez względu na to, jak ktoś ocenia neoliberalne podejście do polityki, w Polsce takie "neoliberalne przemiany" się nie dokonały.
Cóż to za neoliberalne państwo, które zabiera w postaci podatków i innych kontrybucji prawie połowę tego, co obywatele wyprodukują? Cóż to za neoliberalne państwo, gdzie więcej niż ćwierć majątku w gospodarce należy do rządu? Cóż to za neoliberalne państwo, gdzie jedyne przez wszystkich akceptowane dziedziny aktywności państwa - sądy, policja i wojsko - są w stanie rozkładu? Cóż to za liberalne państwo, gdzie rząd zajmuje się skupem zboża, zapewnia bezpłatną edukację i zmusza ludzi do obowiązkowego ubezpieczania się? To jest właśnie Polska - według Ryszarda Bugaja - rezerwat neoliberalnego kapitalizmu.
To nie neoliberalny radykalizm reformatorów, ale niezdecydowanie w sprawach politycznych, takich jak lustracja i dekomunizacja, i gospodarczych - poprzez pozostawienie ogromnych państwowych wpływów w gospodarce przy niedorozwiniętych instytucjach społeczeństwa obywatelskiego - doprowadziło do opisywanych przez Ryszarda Bugaja "brudnych wspólnot", mizerii, masowego bezrobocia i wzrostu społecznych napięć.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta