Piękni trzydziestoletni
Piękni trzydziestoletni
Pete Sampras miał rację. Wszystkim niedowiarkom mówił przez ostatnie dwa trudne lata, że jeszcze nosi w sobie tenisową wielkość. W nowojorskim finale pokonał Andre Agassiego w czterech setach 6:3, 6:4, 5:7, 6:4 i teraz może myśleć o odejściu z honorami należnymi najlepszemu tenisiście świata.
Finał nie zaskoczył nikogo i nie miał zaskoczyć. Grały dojrzałe tenisowe znakomitości, piękni trzydziestoletni, każdy wielki na swój sposób. Wspaniałe serwisy i woleje przeciw wspaniałym returnom i kontratakom. Gdy spotkali się na kortach po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta