![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Rodos -- zdążyć przed katastrofą
Rodos -- zdążyć przed katastrofą
Z prof. Romanem Żelaznym o nowym programie Unii Europejskiej
Świat od lat zastanawia się, jak zapobiegać skutkom awarii elektrowni jądrowych. Po Czarnobylu ten problem stał się szczególnie ważny. Wydaje się, że program Rodos będzie spełniał takie zadanie. Na czym on polega?
Jest to program komputerowy, symulacyjny. Jego koncepcja polega na tym, że w przypadku zaistnienia tego rodzaju awarii pozwoli on z wyprzedzeniem obliczyć, jakiego rodzaju skażenia zostaną przetransportowane z masami powietrza na określony obszar. Także pozwoli przewidzieć czas ich nadejścia, natężenie promieniowania substancji radioaktywnych na podstawie prognozy meteorologicznej, jaka towarzyszy tej sytuacji. Prognozy meteorologiczne zaczynają odgrywać tu wiodącą rolę. Z codziennych obserwacji wiemy, że z prognozowaniem warunków pogodowych u nas nie jest najlepiej. Cały problem polega na tym, żeby uczynić je bardziej wiarygodnymi. To także uwzględnia koncepcja Rodosu. Po angielsku program nazywa się "real time on line decision support system" to znaczy -- system komputerowy wspomagania decyzji, działający w czasie rzeczywistym, na bazie łączności bieżącej.
W Polsce nie mamy elektrowni atomowych, czy ten program jest nam niezbędny?
Nie ma znaczenia, czy mamy elektrownie jądrowe, bo zewsząd jesteśmy nimi otoczeni. Dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
