Pijany statek czy kapitan
Jelcyn odsunął Graczowa i sam dowodzi operacją w Czeczenii -- taką informację przekazał Władimir Szumiejko po spotkaniu na Kremlu w miniony czwartek Czy pogłoski o prezydencie, który nie panuje nad sytuacją, i ostrzeżenia o zamachu stanu są prawdziwe? Kto naprawdę rządzi dziś Rosją?
Pijany statek czy kapitan
Już początek awantury czeczeńskiej zapowiadał jej zły koniec. Po tygodniach nerwowego wyczekiwania Borys Jelcyn w końcu listopada ogłosił ultimatum. -- Dajemy wam 48 godzin na złożenie broni, inaczej na terytorium Czeczenii zostanie wprowadzony stan wyjątkowy -- głosił prezydencki ukaz. Czekający od dawna na tę chwilę zwolennicy siłowego rozwiązania problemu czeczeńskiego mieli powody do radości. Jakie było ich zdziwienie następnego dnia, kiedy rzecznik prezydenta zdementował informację o dekrecie Jelcyna. -- Nikt nie mówił o stanie wyjątkowym w Czeczenii -- powiedział Wiaczesław Kostikow. -- To był błąd techniczny. Rosja jest za pokojowym rozwiązaniem konfliktu -- dodał. Teraz z kolei powody do zadowolenia mieli przeciwnicy wojny z gen. Dżocharem Dudajewem. Decyzje, i w związku tym nastroje, zmieniały się jednak z godziny na godzinę.
Wszystko zawsze można zmienić
-- Nic z tego nie rozumiem -- opowiada kolega redakcyjny, który właśnie wrócił z Moskwy. Miały być rokowania, Czeczeni czekali na delegację rosyjską. .. Tymczasem na Grozny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta