Stolica jaskiń
Stolica jaskiń
Warszawa, wiosna 1945 r.
FOT. (C) L.SEMPOLIŃSKI/PAI
Woda. Bez jedzenia - łatwiej, brak wody to dramat. Początkowo ludzie gruzów docierali do zbiorników wc, bojlerów, zapasów gromadzonych w wannach. Ale mijały dni i źródła wody wyczerpały się. Ludzie załamywali się, byli bliscy obłędu.
Dramatyczne przeżycia Władysława Szpilmana, pokazane w filmie "Pianista", przeniosły nas do Warszawy końca tysiąc dziewięćset czterdziestego czwartego roku. Zburzonej, spalonej, wyludnionej.
Warto przypomnieć, że po upadku powstania na rozkaz niemieckiego okupanta wszyscy warszawiacy pod karą śmierci musieli opuścić miasto. Tydzień trwał exodus setek tysięcy. Tak przywódcy Rzeszy mścili się na niepokornych mieszkańcach polskiej stolicy.
Nie wszyscy wyszli
Najpierw była śmiertelna cisza. Ale po kilku, kilkunastu dniach pod osłoną nocy zaczęły się wyłaniać postacie-widma. Trwały nieruchomo niczym wilki węszące zagrożenie. I ruszały bezszelestnie w poszukiwaniu chleba, wody, odzieży, bezpieczniejszej kryjówki. Z czasem owi robinsonowie coraz śmielej penetrowali teren, coraz lepiej przystosowywali się do okrutnej egzystencji. Bo też życie w tamtych warunkach wymagało nieprawdopodobnych sił fizycznych i jeszcze większego hartu ducha....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta