Debata o prawach człowieka
- Bogusław Wolniewicz: Duch Utopii
- Ewa Łętowska: Strefa ochrony Duch Utopii
Jak uzasadnić w sposób racjonalny prawa człowieka? Powiem z góry: nie wydaje mi się, by to było wykonalne. Warto jednak zastanowić się, dlaczego tak jest.
Fikcja prawna
Praw człowieka nie da się racjonalnie uzasadnić w tym sensie, by okazało się, że są one jakoś nam "przyrodzone": nadane nie przez ludzi, lecz przez Boga albo przyrodę. Rzecz w tym, że człowiek nie ma żadnych przyrodzonych "praw"; ma tylko przyrodzone obowiązki. Można by rzec, że z natury jest wyjęty spod prawa. (Biblia też nakłada na niego tylko obowiązki, nie nadaje mu żadnych praw.)
Moralność jest zawsze sprawą indywidualną: głosem sumienia, które albo się ma, albo się go nie ma. Sumienie zna jedynie obowiązki: że trzeba dotrzymywać słowa, oddawać długi, troszczyć się o własne potomstwo. Nie zna natomiast uprawnień, te są mu obce. Powiedzieć "mam moralny obowiązek to a to zrobić", to rzec coś sensownego; ale powiedzieć "mam moralne prawo tego żądać" (na przykład jakiegoś odszkodowania) jest etycznym nonsensem i próbą szantażu. Sumienie nie zgłasza nigdy roszczeń.
Prawo jest zawsze sprawą kolektywną: cichą ugodą ogółu, by zbiorowe współżycie uczynić wzajemnie znośnym. Ludzi cechuje bowiem - jak to z
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta