Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszyscy patrzyli na Polskę

16 grudnia 2002 | Polska-Unia Europejska | MŁ JS EK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Z premierem Leszkiem Millerem rozmawiają Maciej Łukasiewicz, Jan Skórzyński i Ewa Kluczkowska

Wszyscy patrzyli na Polskę

Z premierem rozmawiają Ewa Kluczkowska, Maciej Łukasiewicz i Jan Skórzyński

FOT. ANDRZEJ WIKTOR

Panie premierze, porozumienie zawarte w Kopenhadze będzie pan zapewne długo i miło wspominał. Ale jaki był najtrudniejszy moment tych ostatnich godzin negocjacji?

LESZEK MILLER: Było takich momentów kilka. Zaczęło się już od pierwszego spotkania o godz. 8.30. W imieniu Unii wszystkie rozmowy z nami prowadził premier Danii Anders Fogh Rasmussen. Już w pierwszych minutach okazało się, że mówimy zupełnie różnymi językami.

To znaczy?

Nasi partnerzy nie byli przygotowani na to, że naprawdę będziemy zgłaszać jakieś postulaty. Zwłaszcza takie, które były z pozoru drugorzędne. Odniosłem wrażenie, że chodziło raczej o to, by formalnie uznać, iż wszystkie sprawy zostały już rozstrzygnięte i przygotować się do wieczornego spotkania szefów rządów unijnej "15" i 10 kandydatów. A potem udać się na bankiety.

Z których, w efekcie, żaden się nie odbył.

No właśnie, nawet ten z udziałem królowej Małgorzaty. Moja pierwsza rozmowa z Rasmussenem była trudna i bardzo gwałtowna....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2800

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament