Sprawa wcale nie śliska
Sprawa wcale nie śliska
MAREK MICHALSKI
Andrzej Janiak w artykule "Wielce śliska sprawa" ("Rz" z 11 grudnia) stara się dowieść, że przeprowadzane ostatnio przez banki emisje obligacji odbywają się bez podstawy prawnej, co w konsekwencji może prowadzić do ich nieważności, a zarazem trudnych do przewidzenia dla emitenta oraz obligatariuszy negatywnych skutków prawnych. Takiej prognozy nie można zostawić bez komentarza.
Wywody autora prowadzą do następujących wniosków: skoro brak podstaw do ustalenia, w jakim trybie możliwe jest wprowadzanie bankowych papierów wartościowych do publicznego obrotu papierami wartościowymi, to w konsekwencji instrumenty te nie mogą być w pełni wykorzystane przez banki do pozyskania kapitału inwestycyjnego. Oznacza to konieczność sięgnięcia przez banki do konstrukcji innego typu normatywnego papieru wartościowego, a mianowicie do obligacji (to po pierwsze), podczas gdy (i to po drugie) obligacje, zgodnie z przepisami ustawy z 29 czerwca 1995 r. o obligacjach (dalej: uob), nie mogą być skutecznie i ważnie emitowane właśnie przez banki.
Terminologiczne odmienności
Zacząć trzeba od zagadnienia statusu bankowych papierów wartościowych. W świetle art. 1 ust. 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (dalej: p....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta