Unii się nie boimy
Unii się nie boimy
Po powrocie z morza rybak ma jeszcze mnóstwo pracy na lądzie. Na zdjęciu ważenie ryb na przystani kutrów w Świnoujściu
(c) MACIEJ PIĄSTA
MICHAŁ STANKIEWICZ
Krystian Kwiecień ma 24 lata, buduje nową łódkę. Marek Tomczak ma kuter i sklep z rybami. Bogusław Kaszyk ma łódkę. Wspólnie z kolegami zakładają Stowarzyszenie Rybaków Indywidualnych w Świnoujściu. - Unii się nie boimy, najgorsza jest polska biurokracja - mówią.
Swobodny dostęp do łowisk, bez ograniczeń co do wielkości łodzi - to najważniejsza zmiana dla polskiego rybołówstwa po wejściu do Unii. Oznacza to, że duńscy i szwedzcy rybacy będą mogli łowić w Polsce. My u nich. W ocenie ekspertów - w tej dziedzinie w porównaniu z innymi polskie negocjacje wypadły najgorzej. Małym polskim kutrom trudno będzie bowiem rywalizować z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta