Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niby po polsku, ale jakoś dziwnie

16 grudnia 2002 | Prawo | LG

Rozważania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

Niby po polsku, ale jakoś dziwnie

LECH GARDOCKI

O języku prawa pisałem już kiedyś w aspekcie zrozumiałości, czy raczej niezrozumiałości, przepisów prawnych. Dzisiaj chciałbym poświęcić trochę uwagi tematowi nieco lżejszemu: specyficznemu prawniczemu żargonowi.

Gdy w latach sześćdziesiątych jako student odbywałem praktykę w jednym z sądów powiatowych na Mazurach i protokołowałem na rozprawie w sprawie o kradzież, w pewnym momencie poczułem, że nie rozumiem, co właściwie odpowiedział oskarżony na pytanie mojego sędziego-patrona o poprzednią karalność. Słysząc lakoniczną odpowiedź: "dwa pięć dziewięć, Wysoki Sądzie", spojrzałem nie rozumiejącym wzrokiem na sędziego, który dla moich potrzeb rozszyfrował: "Proszę zapisać, że oskarżony był karany za rozbój z artykułu 259 kodeksu karnego". Oskarżony, patrząc na mnie z pobłażliwą wyższością, dodał: "A teraz mnie niesłusznie oskarżają z jeden jeden". I sprawa potoczyła się dalej. W końcu oskarżony (chodziło o kradzież kartofli z pegeerowskiego kopca) został rzeczywiście uniewinniony, bo nie było...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2800

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament