Ilu i jak długo demokracja wytrzyma?
Sporo się mówi (w mediach i podczas posiedzeń komisji śledczej) i pisze (także w "Rz") o roli pana Włodzimierza Czarzastego w pracach nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Roli intrygującej w każdym sensie tego słowa. Niejeden poseł, redaktor i obywatel nie może wyjść z podziwu, jak bardzo wpływowy może być jeden człowiek. A wyjaśnienie tej zagadki jest skądinąd proste. Pan Czarzasty to po prostu człowiek orkiestra, przedmiot i podmiot regulacji prawnych i decyzji politycznych w jednym.
Jest w jednej osobie biznesmenem działającym na rynku medialnym (firma MUZA), członkiem KRRiTV, a w dodatku jej sekretarzem, czyli organizatorem prac biurowego zaplecza Rady, takoż doradcą rządu, skoro z panią minister Jakubowską i ministrem Nikolskim pracował nad rządowym projektem nowelizacji, takoż doradcą parlamentarnym w tej samej materii. Skoro nasz system życia publicznego najwyraźniej pozwala jednej i tej samej osobie występować w tych samych sprawach w różnych znaczących rolach, to nawet człowiek od pana Czarzastego o wiele mniej ambitny, mniej inteligentny i mniej ustosunkowany stałby się postacią bardzo wpływową. I pewnie ludzi posiadających przywilej funkcjonowania w taki sposób w życiu publicznym w Polsce nie brak. Pytanie, ilu "czarzastopodobnych" polska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta