Wielkie szczęście za duże pieniądze
Wielkie szczęście za duże pieniądze
RYS. PAWEŁ GAŁKA
MAGDA GÓRSKA
Bardzo skromna ceremonia zaślubin, kiedy panna młoda ubiera się we własną ulubioną sukienkę, pan młody zakłada sylwestrowy garnitur i młoda para jedzie do kościoła samochodem znajomych, którym nie zwraca nawet za paliwo, a przyjęcie weselne w wąskim gronie jest urządzane w prywatnym lokalu przez rodzinę, musi jednak kosztować około tysiąca złotych. Górnej granicy wydatków związanych ze ślubem praktycznie nie można podać. Są to jednak zawsze dziesiątki tysięcy złotych.
Nie utrzymała się właściwie tradycja, że pan młody płaci za obrączki, kwiaty, wszystkie opłaty kościelne, transport, zdjęcia, muzykę i alkohol, a panna młoda za zaproszenia, wynajęcie sali, jedzenie. Teraz najczęściej każda strona płaci za "swoich" gości, albo wszystkie wydatki są dzielone solidarnie na pół. Zarabiają więc kwiaciarki, kosmetyczki, właściciele domów weselnych, Urzędy Stanu Cywilnego (USC), parafie, projektanci i producenci ślubnej odzieży, firmy wynajmujące samochody.
To właściwie jest już cały przemysł weselny. A teraz właśnie rozpoczyna się sezon. Terminy w atrakcyjnych miejscach i w datach są wykupione na wiele miesięcy wcześniej. W najbliższą sobotę i niedzielę w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta