Z ukosa
SMECZ
Gdy oglądamy w telewizji "Fakty" i "Wiadomości", chyba wszyscy mamy uczucie, że podlegamy zatruciu. Powinny zmienić nazwę na "Straszne Fakty" i "Złe Wiadomości". A zarazem, czym byłaby nasza gorzka wolność bez wolnych mediów? To one ujawniają i piętnują bez litości, ale też gonią za sensacją bez opamiętania. Ja nie mogę już jednak czytać, oglądać, słuchać. Jeśli to wszystko prawda, to kto żyw powinien z Polski emigrować, a może w ogóle ze świata - stajnie Augiasza udało się oczyścić Herkulesowi, a my mamy tylko: Leppera, ojca Rydzyka i Giertycha. A z najwyższej światowej półki - Busha. Obserwuję, jak szybko postępuje u mnie zanik uczuć i odruchów obywatelskich. Ocaliłem jeszcze co nieco na poziomie swojego podwórka, o czym w puencie, gdzie będzie próba bolesnego optymizmu.
Pani Frania ze wsi, która u mnie sprząta, do tej pory była optymistką, ale nawet jej optymizm wychudł. W sprawie Unii poszła jednak na referendum. U nich cała wieś, oprócz dwóch chłopów, co się popili, głosowała za Unią. Ludzie na tej wsi dogadali się, że lepiej sprzątać u bogatego, niż leżeć u biednego. - Tylko, czy damy radę? - pyta pani Frania. To ważne pytanie, gdyż: - Mówiono, że ta Unia to będzie ludziom na wsi coś dawać. I teraz wszyscy czekają, co to będzie?
Wielkie wrażenie na pani Frani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta