Winny morderstwa Czeczenki
Winny morderstwa Czeczenki
Komentarz: Złamana solidarność
Proces Jurija Budanowa toczył się przed okręgowym sądem wojskowym w Rostowie nad Donem
(C) AFP
Jurij Budanow nie jest już pułkownikiem, odebrano też mu Order Męstwa. W piątek został skazany na dziesięć lat więzienia w kolonii o zaostrzonym reżimie za to, że trzy lata temu zamordował młodą Czeczenkę. Mimo to w oczach wielu Rosjan uchodzi za bohatera.
Postawny mężczyzna wysłuchał werdyktu w milczeniu. Wyciągnął tylko watę, którą zatykał uszy podczas ostatnich kilku rozpraw. Słyszał dokładnie, jak okręgowy sąd wojskowy w Rostowie nad Donem skazuje go za naruszenie trzech artykułów kodeksu karnego: przekroczenie uprawnień służbowych, porwanie i wreszcie za zabójstwo.
Wszystko stało się przed trzema laty, w nocy z 26 na 27 marca. Pułkownik Jurij Budanow, dowódca 160. Gwardyjskiego Pułku Pancernego, zajechał wówczas pod dom Kungajewów w niewielkiej miejscowości Tangi-Czu w Czeczenii. Jednostka Budanowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta