Co ósmy
Co ósmy
STANISŁAW PODEMSKI
Co ósmy skazany w 2001 r. zobowiązany został do podjęcia bezpłatnej pracy, leżącej w interesie społeczności. 28 tysięcy drobnych przestępców znalazło się więc nie w zakładzie karnym, lecz pozostało na wolności. Czy kara pracy, nałożona przez sąd, sprawdza się w codziennej praktyce?
Nie po raz pierwszy zwraca się uwagę na przepaść między wolą ustawodawcy a codziennością praktyki i Robert Horbaczewski ("Rzeczpospolita" z 19 - 20 lipca) daje tego liczne, wymowne przykłady. Bezrobocie, oglądanie każdej złotówki przez przedsiębiorstwa samorządowe (np. na ubezpieczenie czy odzież roboczą), niskie często kwalifikacje pracownicze i moralne zobowiązanych do pracy - długa jest ta lista, niwecząca często nadzieję i zamiary ustawodawcy oraz decyzje sądu.
Kto przyjmie do pracy ukaranego złodziejaszka czy uczestnika ulicznej bójki pijackiej, skoro do wyboru znajdzie dziesiątki uczciwych pracowników, zarejestrowanych w urzędzie pracy? Bezpłatna praca nie znajduje dzisiaj amatorów. Rezultat jest taki, że ustawodawcy dekorują kodeks karą, z której sędziowie coraz częściej zwalniają przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta