Bachanalia w rektoracie
Bachanalia w rektoracie
Rezydencja Biedermannów odzyskała świetność dzięki Uniwersytetowi Łódzkiemu
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
BŁAŻEJ TORAŃSKI
Elewacja pałacu Biedermannów przy zbiegu ulic Franciszkańskiej i Północnej w Łodzi lśni kolorem jasnego piaskowca. Mansardowy dach pokrywa czerwona ceramiczna karpiówka. Ochroniarz obiektu uratowanego przez Uniwersytet Łódzki przycina krzaczki w białych rękawiczkach, niczym ogrodnik "króla bawełny" Alfreda Biedermanna przed pierwszą wojną światową. W 1912 r., kiedy zakończono budowę pałacu, wokół rozciągały się ogrody, a w pobliżu płynęła leniwie rzeka Łódka.
Pałace w stylu wspaniałym
Pierwsi łódzcy fabrykanci, którzy dorobili się fortun w zawrotnym tempie, nie byli dobrze wykształceni. W wystroju ich rezydencji dominowała więc jarmarczna tandeta. Na zewnątrz złocone balkony, we wnętrzach: sztuczny marmur, pstra malatura, majolika, gipsowe sztukaterie, podmalowane ręcznie oleodruki i bibeloty. Władysław Reymont pisał o "śmietniku wszystkich stylów". Gazety wyśmiewały gusty nuworyszy. Redaktorzy "Łodzianki" wymyślili taki oto dialog: - Panie architekcie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta