Zaściankowość i kołtuneria
Zaściankowość i kołtuneria
(c) JANUSZ KAPUSTA
JACEK SALIJ OP
Warto zwrócić uwagę na te dwa wyrazy, bo odsłaniają one bezmiar autoagresji, jaką nosi w sobie zbiorowa świadomość Polaków. Znamienne, że wyrazów tych nigdy nie odnosimy do ludzi czy środowisk innej narodowości. Kołtuneria jest wyłącznie rodzima, mentalność zaściankową zarzucić można tylko Polakom. Ciekawe, czy w jakimkolwiek języku znajdziemy analogiczne narzędzia, przeznaczone wyłącznie do samobiczowania własnej grupy społecznej.
I druga rzecz godna zauważenia. W tradycjach europejskich, zwłaszcza zaś w tradycjach znających spowiedź narodów katolickich, należy do dobrego tonu, ażeby, krytykując jakieś wady swojej społeczności, przynajmniej dopuścić możliwość własnej współwiny. "Mówię - bom smutny - i sam pełen winy" - wyznawał Juliusz Słowacki, kiedy zarzucał Polsce, że była pawiem i papugą narodów i że sęp wyjada jej "nie serce, lecz mózgi".
Otóż z zasady nie poczuwają się do żadnej współwiny ludzie zarzucający swoim rodakom zaściankowość lub kołtunerię. Ich samych te dwie ohydne cechy nie dotyczą nigdy, w żadnym zakresie i w żadnych okolicznościach. To jest niepodważalnym dogmatem, że oni są prawdziwymi ludźmi (prawdziwymi Europejczykami,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta