Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Öland

31 stycznia 2004 | Plus Minus | PH

PROZA

Öland

PAWEŁ HUELLE

Przyjaciołom

Widzę go, lecz jeszcze nie teraz,

dostrzegam go, ale nie z bliska

Księga Liczb

I

Morze jest tu zawsze surowe. Nawet podczas upalnych dni lata, kiedy skały nagrzewają się niczym kaflowy piec, jasnobłękitna powierzchnia skrywa wiecznie ten sam, nieprzystępny chłód. Bjorn myślał o tym, wyganiając owce z zagrody. Nie było ich wiele - dwie młode, jedna stara. Rok temu miał ich więcej, ale po burzy z gradem, gdy pioruny waliły w płaskowyż jeden za drugim, zostały tylko te trzy. Czy strach zabija w zwierzętach poczucie orientacji? Tego Bjorn nie wiedział, lecz obraz katastrofy przetrwał w jego pamięci z najdrobniejszymi szczegółami: baran - przewodnik pobiegł prosto ku urwisku i zniknął, a za nim prawie całe stado. Głupi, czarnorogi tryk, leżał potem u stóp skały, pod stosem martwych jak on zwierząt, lizanym przez fale. Bjorn musiał o tym zameldować i całą drogę przez płaskowyż drżał ze strachu. Rządca był złym człowiekiem i jego usta nigdy nie wyrzucały spod gęstych, płowych wąsów niczego oprócz przekleństw. Tak było i tym razem - kiedy zrozumiał wreszcie, co się stało, wybuchnął strasznym gniewem, chwycił Bjorna za kark i przygiąwszy do ziemi, wysyczał: - Za taką stratę staniesz przed panem, pan każe cię powiesić!! Ale dziedzic z Ventlinge -...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3140

Spis treści
Zamów abonament