Najpierw sanna, potem ognisko
Najpierw sanna, potem ognisko
Każdy gospodarz kwatery na pewno wskaże gazdę chętnego podstawić konie z saniami
(c) PAP
Jeżeli tylko śnieg na to pozwoli, niemal we wszystkich górskich miejscowościach Małopolski turysta ma szansę wyruszenia na kulig, zazwyczaj połączony z ogniskiem, pieczeniem kiełbasek czy barana przy akompaniamencie góralskiej muzyki. Kuligi oferują biura turystyczne. Można też poprosić gospodarza kwatery, który na pewno wskaże gazdę chętnego podstawić konie z saniami.
W Zakopanem kuligi organizuje m.in. Biuro Turystyczne Hej. Co czwartek sanie podstawiane będą przed kino Sokół przy ul. Orkana. Kulig trwa 3 - 4 godziny. Zapłacić trzeba 94 zł od osoby (80 zł dzieci do 15 lat, dzieci do 3 lat gratis). Kuligiem z płonącymi pochodniami jedzie się do szałasu regionalnego, czyli Babcynej Jaty, gdzie goście bawią się przy muzyce góralskiej i poczęstunku, na który składa się herbata góralska, bigos, kiełbasa z ogniska i oscypek. Można też zamówić kulig Doliną Chochołowską za 95 zł, ale bez gastronomicznych atrakcji. Zapisy w Biurze Turystycznym Hej, ul. Zamoyskiego 9c, tel. (0-18) 201-20-40, 0-606-27-55-13.
Białka Tatrzańska - wynajęcie na 2 godz. sań dla 5 osób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta