Olimpijczyk wchodzi na scenę
Olimpijczyk wchodzi na scenę
Paulina Wenzel: - Choć mam wstęp na uczelnie humanistyczne, będę chciała dostać się na architekturę na Politechnice Poznańskiej.
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
HARALD KITTEL
Są najlepsi. Wygrywają w olimpiadach, zdobywają indeksy. Zaczynają być nie tylko dumą szkół i nauczycieli. Także kolegów, bo nauka jest dziś w modzie.
- U nas w szkole start w olimpiadzie to naprawdę nic nadzwyczajnego. Pół mojej klasy brało w nich udział. To naturalne - mówi Aleksander Jankowski, uczeń warszawskiego XIV LO im. Staszica. - Wciąż tak naprawdę nie wiem, co będzie ze mną w przyszłości. Na razie chcę zacząć studia i tylko o tym myślę.
W wielu liceach bycie olimpijczykiem jest w dobrym tonie. Tam w olimpiadach startuje połowa uczniów. I choć wygrywają nieliczni, nikogo nie trzeba namawiać do nauki i współzawodnictwa. Uczniowie wprost mówią, że w ten sposób oswajają się z ostrą rywalizacją, jaka czeka ich na studiach, a potem na rynku pracy.
Coraz więcej uczniów szkół średnich startuje w olimpiadach przedmiotowych różnych szczebli. Wiedzą już, że to szansa na uzyskanie indeksu.
- Na olimpiadzie poznaję sporo ludzi, którzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta