Gmina na paliwo własne
NEWSY
Gmina na paliwo własne
(C) MARIAN ZUBRZYCKI
PIOTR TOPIŃSKI
Najłatwiej zapalić gaz i iść spać w ciepełku. W wiejskich szkołach, schroniskach, urzędach gminnych ogrzewanie gazowe lub olejowe jest włączane przed godzinami pracy, zaś po godzinach pozostaje włączone na tyle tylko, żeby kwiatki nie przemarzły w sali konferencyjnej. Wójtowie bardzo gaz chwalą. Nie mają kłopotów z paleniem i przechowywaniem węgla, z palaczami pijącymi w węglowych kotłowniach na pełne trzy zmiany. Ogrzewanie gazem czy olejem jest bardzo wygodne, ale kosztowne i po kolejnych podwyżkach cen energii ogłaszanych znacznie częściej niż budżet uchwalany przez rady gmin, staje się hamulcem rozwoju wsi, ogranicza możliwości edukacyjne szkół.
Obrót miejscowy
Można też zostać przy tradycyjnych kotłowniach węglowych, ale te, stare, dawno już wyeksploatowane, mają na ogół porażająco niską sprawność, zaś inwestowanie w nowe jest mało realne, ponieważ system dofinansowywania tego typu inwestycji w Polsce przez fundusze ochrony środowiska w żaden sposób ich właśnie nie obejmuje.
W europejskich wsiach, wszędzie tam, gdzie tylko to jest możliwe, kto może, opala własne gospodarstwa paliwami produkowanymi u siebie. Bo nawet jeżeli założymy, że te technologie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta