I tylko drzwi trzasnęły
I tylko drzwi trzasnęły
Do tej leśniczówki przyjeżdżałem o każdej porze roku: zawsze tu było pięknie, zawsze las miał do pokazania swoje uroki, zmieniały się tylko kolory i nastroje. I zawsze pan Józef, leśniczy, miał coś do opowiedzenia.
- Na początku lata, gdy zaczynał się sezon wakacyjny - mówił, a za oknem dla kontrastu gałęzie świerkowe uginały się pod ciężarem śniegu - jechałem leśną drogą, gdy posłyszałem ujadanie psa w głębi lasu. Pies szczekał i szczekał w jednym miejscu. Aha, pomyślałem, znowu jacyś jaśnie państwo nowego chowu, którzy dorwali się do pieniędzy, najpierw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta