Akrobaci wychodzą z największych opresji
Akrobaci wychodzą z największych opresji
- Nie spodziewałem się, że zostanie podniesiona ręka na tak ważną instytucję, jaką jest urząd prezydenta - powiedział Rolandas Paksas
FOT. MARIAN PALUSZKIEWICZ
Procedura odsunięcia pana z urzędu ma ruszyć lada moment, już dziś Sejm na nadzwyczajnym posiedzeniu ma opracować kalendarium impeachmentu. Czy półtora roku temu, stając do gry wyborczej o stanowisko prezydenta, spodziewał się pan takiego rozwoju wydarzeń?
ROLANDAS PAKSAS: Brałem pod uwagę różne możliwości, ponieważ w czasie kampanii wyborczej i potem - już jako prezydent - zapowiadałem, że będę się starał walczyć z korupcją, zorganizowaną przestępczością, przemytem. Wiedziałem, że to nie pozostanie bez reakcji. Ale nie spodziewałem się, że zostanie podniesiona ręka na tak ważną instytucję, jaką jest urząd prezydenta.
Zarzuty postawione panu przez specjalną komisję śledczą i przyjęte przez Sejm brzmią poważnie: naruszenie konstytucji, łamanie przysięgi...
Odrzucam kategorycznie te oskarżenia. Mają charakter polityczny i opierają się na pogłoskach, przesłankach, chęciach. Myślę, że wynikają z niemożności pogodzenia się z rezultatami wyborów i mają też związek z moją działalnością skierowaną, jak mówiłem, na walkę z korupcją....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta