Punk wciąż żyje
KSU to jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego punku i muzyki rockowej w ogóle. Jako jedni z pierwszych w Polsce zaczęli grać brudną, mocną muzykę rodem z Wysp Brytyjskich. Dziś o godz. 20 zagrają w klubie Proxima (Żwirki i Wigury 99 A).
Zaczynali w 1977 roku od grania utworów Black Sabbath i Led Zeppelin, jednak szybko zaczęli kopiować Sex Pistols czy U.K. Subs. Członkowie wysłali nawet do Radia Wolna Europa list z prośbą o puszczanie na antenie ich ukochanej muzyki. Prośba została spełniona, jednak muzycy narazili się na rewizje w domach i prześladowania przez funkcjonariuszy bezpieki. W latach 80. stali się legendą - głównie za sprawą koncertów, bo pierwszą płytę nagrali dopiero w 1988 roku.
KSU gra teraz największą trasę koncertową w swojej historii. Będzie też kilka zagranicznych koncertów. Fani usłyszą głównie piosenki z ostatniej płyty "Ludzie Bez Twarzy", ale również stare kompozycje. MTS