Gaz w nocnym autobusie
Zanim kierowca zdążył wezwać pomoc, pasażer oberwał
GAZ W NOCNYM AUTOBUSIE
Wyposażenie kierowców w telefony komórkowe nie podniosło poziomu bezpieczeństwa pasażerów nocnych autobusów
Fot. RAFAŁ GUZ
Kto wracał w stolicy nocnym autobusem, ten wie, że może to być nie lada przeżycie. Przekonał się o tym młody mężczyzna zaatakowany przez pijanego napastnika. Okazuje się, że uzbrojenie kierowców nocnych autobusów w telefony komórkowe na niewiele się zdaje.
Jacek ma 27 lat. Jest miłym, spokojnym człowiekiem. Kilka dni temu wracał do domu autobusem linii 607. Była 3.00 w nocy, pojazd zbliżał się do pętli na Dworcu Centralnym. W autobusie było kilkunastu pasażerów. Wśród nich pijany, młody mężczyzna. Palił papierosa, zachowywał się agresywnie, ale podróżni starali się nie zwracać na niego uwagi. Nagle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
