Pierwsza lama Italii
Pierwsza lama Italii
55. minuta meczu Włochy - Dania. Francesco Totti zbliża się do Christiana Poulsena. FOT. (C)AFP
PIOTR KOWALCZYK Z RZYMU
Od środowego popołudnia Włochy płoną ogniem świętego oburzenia. Haniebną scenę, gdy Francesco Totti w 55. minucie meczu Włochy - Dania spluwa w twarz Christiana Poulsena, powtarzano w telewizji kilkadziesiąt razy. Rozpoczynała główne wydania dzienników radiowych i telewizyjnych. Późnym wieczorem była przedmiotem dyskusji w programach publicystycznych.
Francesco Totti, bóstwo Rzymu, w jednej chwili z bohatera i idola przepoczwarzył się w zdrajcę narodu, bo futbol to w Italii sprawa narodowa. Piłkarza zdążyły już potępić wszelkie włoskie autorytety z premierem Berlusconim na czele. "Totti. Uwaga! Rzuca i pluje!", "Totti splunął w twarz całej Italii", "Totti, pierwsza lama Italii", to tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta