Wygrał ze służbą bezpieczeństwa
Wygrał ze służbą bezpieczeństwa
Ćwierć wieku nieustannej inwigilacji. Nikomu bezpieka nie poświęciła tyle uwagi, co Jackowi Kuroniowi. - To był ich wróg numer jeden - mówi Andrzej Friszke, historyk z Polskiej Akademii Nauk.
Poważnie esbecy zajęli się Kuroniem w 1964 roku. Przestali dopiero 25 lat później, gdy latem 1989 roku został posłem na Sejm.
- Inwigilowanie Kuronia było przedsięwzięciem imponującym, jeśli idzie o rozmiary operacji. Główni opozycjoniści mieli tzw. sory, czyli sprawy operacyjnego rozpoznania. W przypadku Kuronia to jest 80 tomów akt, w przypadku Adama Michnika kilkanaście. To obrazuje zainteresowanie Kuroniem ze strony bezpieki -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta