Finanse publiczne poczekają
Finanse publiczne poczekają
Premier Marek Belka wybrał się na dwutygodniowy urlop. Zrobił tak w niespełna dwa miesiące po uzyskaniu od Sejmu wotum zaufania.
Nie odbywają się posiedzenia rządu. Tymczasem niemal wszystkie zapowiedzi z sejmowego exposé premiera pozostają zapowiedziami. Dotyczy to w szczególności obietnic złożonych przedsiębiorcom i bezrobotnym. Posuwają się jedynie prace nad zmianami w opiece zdrowotnej, minister zdrowia na wakacje się nie wybrał.
Sejm wznawia swoje prace już w przyszłym tygodniu. Premier będzie jednak wtedy jeszcze na urlopie.
Rząd Belki został po raz pierwszy zaprzysiężony 2 maja. Prezydent zabiegał o powstanie tego gabinetu, argumentując, że ma to być rząd przejściowy, niezbędny do ustabilizowania sytuacji w kraju, przeprowadzenia kilku ważnych zmian. Podobny charakter miał w historii III RP gabinet premiera Jana K. Bieleckiego. Również był to rząd prezydencki i przejściowy (działał 11 miesięcy). - Miałem poczucie tymczasowości swojej misji, żadnego urlopu nie brałem, w ośrodku rządowym w Łańsku nocowałem 1 dzień. Zawsze wydawało mi się, że nie ma czasu. - wspomina Bielecki. Pytanie o to, co oznacza brak szefa rządu, uważa nie za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta