![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
To nie afera Orlenu, to afera Siemiątkowskiego
To nie afera Orlenu, to afera Siemiątkowskiego
FOR. JAKUB OSTAŁOWSKI Rz: Co, według pana dzisiejszej wiedzy, wydarzyło się na początku lutego 2002 r.?
ZBIGNIEW WASSERMANN: Doszło do niesłychanej sytuacji, w której osoba stojąca na czele rządu najprawdopodobniej zdecydowała się na działania niezgodne z zasadami państwa prawa. Wykorzystała instytucje, mające strzec porządku i bezpieczeństwa do celów sprzecznych z prawem. Te cele to prawdopodobnie interes swojej partii albo interes własny. To spróbuje rozstrzygnąć komisja, ale nie mamy wątpliwości, że chodziło albo o jedno, albo o drugie - wskazuje na to także relacja Wiesława Kaczmarka.
Dlaczego były minister skarbu po dwóch latach przypomniał sobie tamte wydarzenia?
Jeszcze nie wiemy. Jego argumenty, że nie chciał dłużej ponosić ciężaru odpowiedzialności za to, że bezprawnie zatrzymano prezesa PKN Orlen, są nieprzekonujące. Dziś Kaczmarek mówi, że nie chce się wpisać w taki sposób działania. Proszę jednak zważyć, że bardzo aktywnie działał na polu prywatyzacyjnym i ostatecznie przegrał. Przegrał w konfrontacji z Janem Kulczykiem w sprawie G8 (sieć elektrowni w północno-zachodniej Polsce. Jedna z wersji zakłada, że Kaczmarek stracił stanowisko ministra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
