Zwrotka rządzi procesem
Zwrotka rządzi procesem
-
KOMENTARZ: Banalny problem korespondencji
Codziennie wiele spraw w sądach spada z wokandy z powodu braku poświadczenia odbioru wezwania
FOT. RAFAŁ GUZ
Zwrotka, czyli zwrotne poświadczenie odbioru pism sądowych, jest zmorą polskiego sądownictwa. Jej brak jest najczęstszą przyczyną odraczania rozpraw i może na długo zastopować każdy proces. Rozwiązanie tego problemu to poważne wyzwanie dla wymiaru sprawiedliwości.
Z powodu braku zwrotki Naczelny Sąd Administracyjny odroczył ostatnio rozprawę kasacyjną w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego, na którą - daremnie, jak się okazało - przyjechali ludzie aż z woj. podkarpackiego. Brak zwrotnego poświadczenia odbioru, czyli zpo, zawiadomienia choćby tylko jednej osoby o terminie rozprawy zobowiązuje do jej odroczenia. Trudności z ustaleniem, czy jednemu z prezesów Telekomunikacji Polskiej SA, urzędującemu w środku stolicy, doręczono wezwanie, miał przed kilkoma miesiącami Sąd Okręgowy w Warszawie. W sprawie o ochronę dobrego imienia między wydawcą "Rz" a redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej" sąd przez kilka miesięcy bezskutecznie wysyłał pozew na adres redakcji. (Więcej: "Dziennikarstwo zza paragrafów" ).
- W Wojewódzkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta