Opcja anglosaska
Opcja anglosaska
Coraz wyraźniej widać, że francusko-niemiecki zaprzęg ciągnie Unię Europejską na manowce. Ponieważ Polska od 1 maja znajduje się w tym samym konwoju, nie możemy nie reagować. Stać nas jednak nie tylko na powstrzymanie katastrofy, lecz także wytyczenie nowej marszruty. By tego dokonać, potrzeba nam odwagi i umiejętności, a potencjalnych partnerów do współpracy znajdziemy, jeśli poszukamy.
Manowce, ku jakim wloką nas Francja z Niemcami, rozciągają się między trzema punktami orientacyjnymi, którymi się kierują: stagnacyjnym modelem gospodarczym, antyamerykańską polityką zagraniczną i obronną oraz związanym z antyamerykańską ideologią poczuciem kulturowego prymatu, za którym kryje się pokusa kulturowego dyktatu.
Nie dajmy się zarazić
Ten pierwszy to przeregulowany i zbiurokratyzowany system powszechnej ingerencji państwa i związków zawodowych, narzucających gospodarce ograniczenia i ciężary, uniemożliwiające jej dynamiczny rozwój, co w praktyce przejawia się długoletnią stagnacją w obu tych krajach. Przy osiągniętym w nich poziomie PKB per capita, 1 - 2 proc. wzrostu rocznie może być zadowalające, dla Polski to byłaby klęska. Regres do takiego wskaźnika przytrafił się nam w latach 2001 - 2002 i wywołał głęboki kryzys...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta