Mecz na toksycznym gnojowisku
Mecz na toksycznym gnojowisku
Jedynie upór Waldemara Ślusarskiego doprowadził do tego, że sprawą zanieczyszczenia boiska zajęła się prokuratura
(c) RAFAŁ GUZ
Toksyczne boisko zafundowały dzieciom w Międzyborowie władze gminy. Ekspertyza wykazuje, że skażony przed trzema laty plac jeszcze dziś może zagrażać życiu i zdrowiu. Sprawą zajęła się prokuratura.
Problem zaczął się w maju 2001 roku. Wtedy to poprzednie władze Międzyborowa postanowiły przekazać mieszkańcom wspaniałe boisko. Ponieważ chciały, by jego teren porosła murawa, na jałowy plac przy ul. Maklakiewicza wylano ścieki z pobliskiej oczyszczalni w Żyrardowie. W okolicach boiska pojawił się nieznośny fetor, mieszkańcy podnieśli larum. Powiadomili o sprawie wszystkie możliwe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta