Doktor nie przyleciał
Doktor nie przyleciał
- Bezsilna komisja
- Roman Kluska: Komisja to ostatnia deska ratunku
- Stenogram z 22. posiedzenia Komisji Śledczej
Wszystkim, którzy liczyli, że Kulczyk stawi się na przesłuchanie, musiało wystarczyć jego oświadczenie. Rozdał je pełnomocnik biznesmena Jan Widacki.
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Ostry atak na komisję śledczą oraz wniosek o wykluczenie trzech jej członków - w ten sposób Jan Kulczyk odpowiedział na wezwanie na przesłuchanie w sprawie Orlengate. Sam przed komisją się nie pojawił.
"W obawie o moje bezpieczeństwo wnoszę, aby przesłuchanie moje odbyło się w Londynie lub innym uzgodnionym miejscu za granicą" - napisał najbogatszy Polak w obszernym oświadczeniu, jakie w jego imieniu odczytał przed komisją jego pełnomocnik Jan Widacki.
Zanim to zrobił, komisja dokładnie przyjrzała się wystawionemu mu pełnomocnictwu. Eksperci zauważyli, że nosi datę 14 października, kiedy nieznany był jeszcze termin wezwania Kulczyka przed komisję. Stwierdzili też, że brakuje na nim znaczków opłaty skarbowej za 15 zł. - W uzasadnionych przypadkach można wnosić o zwolnienie z takich kosztów, ale nie w tym przypadku - oznajmili eksperci, budząc wesołość na sali....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta