Kwarki w kuchni Einsteina
Laureat tegorocznej Nagrody Nobla z fizyki prof. Frank Wilczek, którego dziadkowie byli Polakami
Kwarki w kuchni Einsteina
(c) REUTERS / BRIAN SNYDER
Rz: Panie profesorze, podobno zepsuł się panu komputer. Jak pan teraz pracuje?
FRANK WILCZEK: To śmieszna historia. Wysiadł mi komputer, na którym odbierałem pocztę elektroniczną. Nie wytrzymał natłoku e-maili z gratulacjami po przyznaniu mi Nagrody Nobla. Było tego ponad 1000 listów! Na szczęście mam jeszcze inne komputery, więc pracy mi to nie utrudniło.
Po ogłoszeniu decyzji Komitetu Noblowskiego w Polsce od razu zainteresowanie wzbudziło pańskie swojsko brzmiące nazwisko. Pana żona Betsy Devine poinformowała wówczas "Rzeczpospolitą", że pańscy dziadkowie ze strony ojca byli Polakami.
Mój dziadek, Jan Wilczek, był w Polsce kowalem. Wiem też, że służył w armii Hallera, a do USA wyjechał w czasie I wojny światowej. W Stanach poznał moją babcię Franciszkę Zyburę. Pochodziła z okolic Krakowa, w Polsce była nauczycielką. Dziadka pamiętam słabo, zmarł, kiedy miałem 12 lat. Zapamiętałem właściwie tylko to, że był uroczym starszym panem. O wiele lepiej poznałem babcię. Była bardzo ciepła i wesoła. Gotowała nam bardzo dużo polskich dań.
Robiła też fantastyczną polską kiełbasę, tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta