![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Chudym gorzej?
Międzynarodowa Federacja Narciarska wprowadziła od obecnego sezonu nowe zasady wyznaczania dopuszczalnej długości nart skoczków. Działacze wprowadzili tabele przeliczeniowe długości w zależności od wskaźnika wagi i wzrostu (BMI - Body Mass Index) i wedle tych tabel Adam Małysz może skakać na nartach o dotychczasowej długości 246 cm przy wadze 53 kg. To dla polskiego mistrza niewielki kłopot, musiał przytyć niewiele ok. 0,5 - 1 kg.
Nowy przepis nie szkodzi i pozostałym Polakom. Nowe przepisy sprawiają natomiast problem niektórym bardzo szczupłym i wysokim skoczkom norweskim i fińskim. Jeśli nie osiągną oni wymaganego górnego limitu wagi (zakładamy, że nie rosną), to ich obowiązkiem będzie odpowiednie skrócenie nart, co prowadzi do zmniejszenia powierzchni nośnej. Nowe przepisy spowodowały, że podczas obowiązkowego ważenia skoczków przed sezonem opłaca się nieco garbić. Dotychczas, gdy długość nart zależała wprost od wzrostu, wszyscy starali się wyciągać szyję. K.R.
