Kijów w śniegu i w wolności
Kijów w śniegu i w wolności
Zwolennicy Wiktora Juszczenki z pomarańczowymi kokardami otoczyli wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie. Pomarańczowa wstążka jest przepustką do bezpłatnego przejazdu metrem. Gdy się ją nosi, można dostać za darmo herbatę i zupę. Miasto należy do demonstrantów.
Wczoraj przez cały dzień w Kijowie padał śnieg. Pokrył ulice i miasteczka namiotowe, ale demonstranci ani drgnęli. Rano wychodzili zmarznięci z namiotów, drżącymi rękami brali plastikowe kubki z gorącą herbatą i szli na plac Niepodległości. Kilkaset metrów dalej, w parku przy stadionie Dynama swoje namioty rozbili zwolennicy Wiktora Janukowycza. Z Donbasu - zagłębia węglowego na wschodzie Ukrainy, gdzie Janukowycz był zawsze popularny, przyjechało 30 autobusów wypełnionych górnikami.
- Przyjedzie nas jeszcze więcej - zapewnia mnie Ihor Jankowski, górnik z dwudziestoletnim stażem i działacz związkowy. - Już teraz jadą pociągami, lecą samolotami. I niech mi pan wierzy, że zwyciężymy, bo to my jesteśmy Ukrainą. My...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta