Miasto osadników
Miasto osadników
Obok lasów, pozostałości po niemieckiej i radzieckiej bazie wojskowej, to najlepszy lep na turystów. Fot. Wojciech Robakowski
Kiedy miasto przejęli Polacy, usunęli wszystko co zostawili po sobie sowieci. Dzisiaj ludzie tego żałują. Chcą odbudować niektóre fragmenty radzieckiej, a wcześniej hitlerowskiej bazy. To przecież może być niezły interes.
Przy wjeździe do miasta stała potężna wojskowa brama. - Ogromna. Kiedy ją mijałem, chodziły mi ciarki po plecach - opowiada Józef Tomczak, burmistrz Bornego-Sulinowa.
Dzisiaj bramy nie ma. Kilka lat po przejęciu miasta przez Polaków została rozebrana. Podobny los spotkał prawie wszystkie urządzenia, jakie porzuciła tu Armia Radziecka. - Szkoda. Brama przypominałaby o dawnym charakterze miasta - uważa burmistrz.
Kilkanaście lat temu nie było chętnych do zostawienia militarnych reliktów. W 1992 roku wojska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta