Ratunek przed pomarańczową zarazą
Ratunek przed pomarańczową zarazą
- Co w tym złego, że chcemy więcej praw dla regionów? - pyta delegat z Sewastopola, przypominając, że ponad 90 procent mieszkańców miasta, w którym stacjonują dwie floty: rosyjska i ukraińska, głosowało na Janukowycza.
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Separatystów znajdzie pan w operze - starsza kobieta pokazuje potężny gmach w centrum Charkowa. Przed budowlą dwie demonstracje: pomarańczowi w takt muzyki skandują "Juszczenko", niebiescy stoją bez ruchu, a z ich głośnika płynie jakieś nudne przemówienie.
W sali opery tłok, że szpilkę trudno włożyć. W środku trwa debata sprowadzająca się do jednego: jak uratować wschód Ukrainy przed pewnym już niemal wyborczym zwycięstwem Wiktora Juszczenki.
Kilkuset delegatów - deputowanych rad różnych szczebli wschodniej części kraju - odpowiedziało na apel szefa administracji obwodu charkowskiego Jewhena Kusznariowa i przybyło na drugi już zjazd, aby radzić, jak ratować Ukrainę w chwili, gdy Juszczenko odniósł pierwsze zwycięstwo i wiadomo, że powtórka drugiej tury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta