![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Rozmowy przy kuchennym stole
Rozmowy przy kuchennym stole
Mówią o niej: kapryśna i niezwykła. Może zagrać, co chce i z kim chce, a i tak bilety zostaną sprzedane w ciągu jednego dnia. Od lat publiczność uważa, że daje jej tylko cząstkę swego talentu. Właśnie wydała nowe płyty, na których znów Martha Argerich ukryła się wśród innych wykonawców.
Do tego, że nie ma szans na jej solowy recital, świat zdążył się już przyzwyczaić. Decyzję taką podjęła ponad ćwierć wieku temu i pozostaje konsekwentna. Wszyscy mają jednak nadzieję, że w końcu nagra choćby jeden album recitalowy. - Ciągle mnie ktoś o to nagabuje - tłumaczyła w wywiadzie, jakiego udzieliła kilka miesięcy temu magazynowi "Le Monde de la Musique" - ale nie jestem tym zainteresowana. Nie robię tego na estradzie, więc recital w studiu byłby czymś udawanym. A poza tym nie mam czasu i nie zajmuję się sobą. Pasjonują mnie ludzie, to daje mi szczęście.
Nie lubi być sama
Życzliwość do ludzi prezentuje także w salach koncertowych. Najłatwiej bowiem namówić ją na występ z innymi artystami, bo jak podkreśla, nie lubi być sama na estradzie. Chętniej pojawia się na estradach w otoczeniu młodzieży - w Lugano w Szwajcarii czy na festiwalu w Beppu w Japonii. Najmilej zaś wspomina takie pomysły jak we francuskim Vence, gdzie z partnerami zaproponowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
