Nogi na zawiasach
03 stycznia 2005 | Sport | PW
Turniej Czterech Skoczni • Drugie zwycięstwo Ahonena • Małysz najlepszy w kwalifikacjach w Innsbrucku • Odrodzony Mateja Nogi na zawiasach Trudno uwierzyć, że ktoś będzie jeszcze w stanie odebrać Janne Ahonenowi (na zdjęciu) zwycięstwo w całym turnieju. Przewaga Fina nad rywalami rośnie, również nad Adamem Małyszem, który w noworocznych zawodach w Garmisch-Partenkirchen zajął siódme miejsce. Może lepiej będzie w Innsbrucku, gdzie Małysz wczoraj skakał najdalej na treningu i w kwalifikacjach. Konkurs dziś o 13.45. Adam Małysz: Nie ma co szukać łatwych tłumaczeń. Zepsułem obydwa skoki. Za krótkie odbicie, złe ustawienie na rozbiegu. Być może problem tkwi w niedostatecznej koncentracji. Ciągle psuję skoki dlatego, że za bardzo chcę. Wiem, że jestem wystarczająco silny, żeby stawać na podium. Czuję się dobrze fizycznie, ale najdalej latam na razie w kwalifikacjach i na treningach. (c) PIOTR NOWAK (c) PIOTR NOWAK Robert Mateja: Forma rośnie, czuję się coraz lepiej wśród światowej czołówki. Cieszę się, że nie porzuciłem skoków po koszmarnym poprzednim sezonie. To, co się dzieje teraz, jest zasługą Stefana Horngachera. Zaufałem mu, wszystko, co mówił, się sprawdziło. On jest moim czarodziejem. Nie korzystam z podpowiedzi psychologa, bo człowiek, który nigdy nie skakał, nie może wiedzieć, co my czujemy, siedząc na belce. Najlepszym psychologiem jest trener. Jestem jednym z najstarszych...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta