Latanie prawie za darmo
Nieduże samoloty, tanie lotniska, personel ograniczony do minimum - tanie linie lotnicze oszczędzają, na czym się da. Ale dzięki temu mogą nam zaoferować podróż za... zero złotych.
W zeszłym roku przewiozły w Polsce ponad milion pasażerów. Polacy coraz chętniej korzystają z ich usług, choć przekonali się też, że tani przewoźnicy nie zawsze wywiązują się ze swych zobowiązań.
Znane od 30 lat na świecie tanie linie lotnicze zawitały do nas pod koniec 2003 roku. Przestawały wtedy obowiązywać ograniczenia w ruchu lotniczym między Polską i państwami Unii Europejskiej. Pierwsza wystartowała Air Polonia. W jej ślady poszły niemieckie Germanwings - jeszcze przed rozszerzeniem Unii, w marcu zeszłego roku, rozpoczęły loty z Warszawy do Kolonii. Dzisiaj oprócz nich działają na polskim rynku jeszcze cztery tanie linie: Air Berlin, EasyJet, SkyEurope, Wizz Air, i MaerskAir.
Ale rynek nie jest stabilny. Air Polonia zawiesiła działalność, bo ma kłopoty finansowe i szuka inwestora strategicznego. Wycofuje się z Polski niemiecki Air Berlin, wcześniej przemknęły przez nasz rynek austriacki przewoźnik Niki i włoski Volareweb.
Z kolei widzą na nim szansę nowi przewoźnicy. Stworzony przez LOT Centralwings oraz europejski potentat w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta