Wyznania akrobaty
Jego dziad Ludwik Krzywicki był niewątpliwie największym marksistowskim myślicielem w polskiej historii, choć -wedle sądu wnuka - mocno nieortodoksyjnym. Jego matka Irena Krzywicka - muzą skamandrytów, przyjaciółką Tadeusza Boya-Żeleńskiego, pisarką i publicystką, prekursorką feminizmu, popularyzatorką świadomego macierzyństwa, gorszycielką, jak sama o sobie mówiła. I dziad, i matka pozostawili pamiętniki. Teraz on napisał wspomnienia. Byłoby niedobrze, gdyby traktować je tylko jako przyczynek do dzieł poprzedników. Książka obroni się sama.
Wysokie loty"Po pięćdziesiątce - mówił mi Roy Glauber, znany fizyk z Harvardu - każdy czuje się niedoceniony". Coś w tym jest. I zapewne nie bez kozery Andrzej Krzywicki przytacza tę opinię. Potrzeba opowiadania o sobie przychodzi z reguły po pięćdziesiątce. To wówczas przeinterpretowuje się swoje przypadki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta