Śmierć motocyklisty
02 lipca 2005 | Warszawa | Nk
KRÓTKO
Śmierć motocyklisty
Brawura i chęć popisania się przed znajomymi była przyczyną śmierci 29-letniego Radosława B. Po spotkaniu w hotelu Gaja mieszczącym się przy ul. Połczyńskiej mężczyzna wsiadł na hondę (nie miał prawa jazdy na motor) i chciał pokazać na parkingu, jak jeździ się na jednym kole. Zabrakło mu jednak miejsca i z wielkim impetem uderzył w mur pobliskiego salonu samochodowego. Motocyklista zginął. To już dziewiąty młody motocyklista, którego spotkała w tym roku tragiczna śmierć.
koz