Kto nie chce wysokiej frekwencji
Wiele zależy od niezdecydowanych wyborców
Kto nie chce wysokiej frekwencji
-- Niegłosowanie także jest głosowaniem -- mówił Lech Wałęsa niedawno przed kościołem św. Brygidy, zachęcając gdańszczan do wzięcia udziału w wyborach. Także liderzy niemal wszystkich ugrupowań politycznych głośno twierdzą, że należy spowodować, aby jak największa liczba wyborców pojawiła się przy urnach. W rzeczywistości jednak tylko niektórym spośród nich naprawdę zależy na wysokiej frekwencji.
Kilkanaście procent wyborców nie wie jeszcze, na kogo będą głosować, inni nie są przekonani, czy w ogóle powinni wziąć udział w wyborach. Od postawy tych nie zdecydowanych może zależeć wynik wrześniowego głosowania.
Niewielu wiernych wyborców
W takiej sytuacji nie widzą swojego interesu w dużej frekwencji ugrupowania niewielkie, o jasnym i sprecyzowanym programie oraz małym i wiernym elektoracie.
W wypadku, gdy frekwencja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta