Awantura w komisji śledczej
Gdy Włodzimierz Cimoszewicz w sobotę opuszczał posiedzenie komisji śledczej ds. Orlenu, posłom trudno było ukryć zaskoczenie. I oburzenie.
Roman Giertych (LPR) uznał, że marszałek Sejmu przestraszył się pytań o okoliczności sprzedaży akcji PKN Orlen. - Sądzę, że dzisiejsza ucieczka pana Cimoszewicza sprzed komisji to przejaw tchórzostwa i braku poprawnych odpowiedzi na te pytania - przekonywał.
- Ludzie tacy, jak pan Cimoszewicz, uważają, że stoją ponad i poza prawem i mogą kpić z prawa Rzeczypospolitej - oburzał się Zbigniew Wassermann (PiS). Konstanty Miodowicz (PO) zaproponował, by "rozważyć możliwość powiadomienia prokuratury o popełnieniu przestępstwa". Sugerował żeby Cimoszewicza doprowadzić na przesłuchanie pod przymusem. Przebijał go Roman Giertych - gdy Cimoszewicz w południe nie stawił się na kolejne wezwanie komisji, lider LPR zasugerował wysłanie po marszałka Straży Marszałkowskiej.
Chcą go ukaraćPrzewodniczący Andrzej Aumiller zapowiada, że komisja złoży wniosek do sądu o wymierzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta