Złudne nadzieje Moskwy
Proces integracji europejskiej - w tym poszerzenie Unii o kraje dawnego bloku wschodniego - spowodował fundamentalną zmianę położenia geopolitycznego Rosji. Pierwszy raz od kilku stuleci wyrósł u jej granic potężny aktor polityczny, który blokuje jej ekspansję. Rosja nigdy dotychczas nie stała wobec zjednoczonej Europy - nawet w okresie napoleońskim miała sojusznika w Wielkiej Brytanii i Szwecji. Nigdy też nie była wyeliminowana z ładu europejskiego, zawsze pozostając istotnym składnikiem równowagi sił. Nic zatem dziwnego, że obecny kryzys UE dał jej nadzieję na odwrócenie niekorzystnego trendu.
Na pierwszy rzut oka taka nadzieja zdaje się mieć podstawę. Problemy, jakie wynikły z procesu rozszerzenia oraz z pytań o tożsamość i granice Europy, zatrzymały proces "wypychania" Rosji ze Starego Kontynentu. Kreml może na jakiś czas przestać się obawiać, że Unia rozszerzy się o Ukrainę, Białoruś lub Mołdawię. UE zajęła się wewnętrznymi problemami.
Znany rosyjski analityk Siergiej Karaganow uważa, UE nie będzie w stanie walczyć o miejsce jednego ze światowych geopolitycznych centrów. Sprawi to, że Rosja stanie się dla niej ważniejszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta